Sposoby na radzenie sobie z emocjami

Zakładam wątek, w którym będziemy wrzucać zdrowe, służące nam sposoby na radzenie sobie z trudnymi emocjami.

Jako mężczyźni domyślnie byliśmy w swojej masie uczeni tłumienia emocji (tj. udawania, że nic nie czujemy), wycofania emocjonalnego (tj. odcięcia, znieczulania się alkoholem, grami komputerowymi, serialami, internetem), zbywania trudnych tematów, unikania trudnych rozmów, samokrytyki (“czuję się źle = jestem beznadziejny”) czy też innych nieadaptacyjnych sposobów takich jak np. agresja (działająca jak wentyl, ale niszcząca relacje). Wiadomo - facet ma być “silny”, a emocje są dla kobiet. Przeraża mnie to, że tak wielu współczesnych twórców treści przeznaczonych dla mężczyzn (głównie spod znaku czerwonej pigułki) dalej podtrzymuje tą szkodliwą narrację, prawdopodobnie ze strachu przed własnymi emocjami. No ale mniejsza z nimi.

Jest cała masa zdrowych sposobów na regulowanie emocji, pomagająca radzić sobie z trudnymi uczuciami w sposób konstruktywny, bez ich tłumienia ani wyładowywania na innych. Oto najważniejsze i najskuteczniejsze metody:

  • Rozpoznawanie emocji – nazywanie tego, co się czuje („czuję złość”, „jest mi smutno”)
  • Zrozumienie przyczyny – pytanie siebie: „dlaczego to czuję?”, „co to o mnie mówi?”
  • Dzielenie się uczuciami z przyjacielem, partnerem, terapeutą lub członkiem rodziny
  • Pisanie - dziennik emocji - regularne zapisywanie myśli i uczuć pomaga zobaczyć wzorce i lepiej zrozumieć siebie
  • Ćwiczenia oddechowe, np. wdech 4 sekundy – wydech 6 sekund, pomagają uspokoić ciało i umysł
  • Medytacja uczy bycia obecnym i obserwowania emocji bez oceniania (o niej nieco szerzej w osobnym wątku)
  • Ruch (spacer, bieganie, taniec, joga) - redukuje napięcie emocjonalne i poprawia nastrój dzięki endorfinom
  • Malowanie, pisanie, muzyka, taniec – to sposoby na bezpieczne „wypuszczenie” emocji
  • Zatrzymywanie i analizowanie myśli automatycznych („czy to, co myślę, jest prawdziwe?”, „czy są inne możliwości?”)
  • Praca nad wewnętrznym dialogiem – łagodniejszy i bardziej wspierający sposób mówienia do siebie
  • Ograniczenie stresorów (np. hałasu, ekranów) i zadbanie o sen, regenerację i czas offline
  • Psychoterapia - szczególnie skuteczna w przypadku powtarzających się trudnych emocji, traumy, lęków czy problemów z regulacją złości

W uzupełnieniu film Kamy Wojtkiewicz o samoregulacji i samoukojeniu - polecam ogólnie cały jej kanał, czyste złoto:

Dzięki za polecanie kanału. Obejrzę z chęcią jak znajdę chwilę lub posłucham podczas jak będę w drodze do pracy.

Regulacja oddechu jest bardzo fajną metodą. Fajnie się szuka tej sobie właściwej metody. Poza tym dla mnie to chyba pisanie najlepiej działa, ale długo miałem tak, że nie mogłem się zatrzymać i wyrzygiwałem. Lont miałem krótki.

Ogólnie wszystko co wyłącza myślenie jest dobre. Z mojego doświadczenia to działa tak: spirala impuls > myśl > emocja > większy impuls > myśl > większa emocja i lecimy w dół. Praca z emocjami to jak praca z dziećmi. Trzeba je wysłuchać, bo inaczej nie dadzą spokoju, a zignorowane czy odepchnięte wrócą z siłą wodospadu.

Sam mam gorsze i lepsze momenty, ale jak to się mówi praktyka czyni mistrza.

Miałem tak samo.

Generalnie krótki lont = dużo toksycznego wstydu. Agresja i złość pełnią w tym wypadku rolę narzędzi, których zadaniem jest oddzielenie nas od wstydu, mają uniemożliwić jego poczucie. Widać to szczególnie u niektórych rosłych karków, którzy za młodu byli wyśmiewani czy lekceważeni i obiecali sobie, że już nigdy do tego nie dopuszczą - teraz wystarczy się na nich nieco dłużej popatrzeć i startują do człowieka z łapami xD

Wstyd jest przeciwieństwem samoakceptacji - im jest go mniej tym bardziej wracamy do naszego naturalnego stanu, którym jest właśnie samoakceptacja. Wtedy stajemy się mniej impulsywni, zrównoważeni, mniej w nas napięcia, nie mamy potrzeby aż tak siebie chronić.

Wiadomo - jeśli jesteśmy zaganiani, bardzo zmęczeni czy głodni to impulsywność i drażliwość wracają i nie ma czym się w tym wypadku przejmować - to tylko informacja dla nas samych, że musimy zwolnić, odpocząć czy coś zjeść.

Polecam Ci ogólnie “Powrót do zmysłów” Stanleya H. Blocka i wykonanie ćwiczeń, które zawarł w tej książce - świetnie rozpuszczają napięcie i regulują emocje.