Dzisiaj na tapet bierzemy triggery emocjonalne, po naszemu “wyzwalacze” - bodźce wywołujące silne reakcje emocjonalne, często nieadekwatne do sytuacji, intensywne, a czasem trudne do opanowania. Mogą one być wywołane słowami, zachowaniami, wspomnieniami, sytuacjami czy nawet dźwiękami lub zapachami (!).
Kluczowe jest to, że „trigger” dotyka jakiegoś wrażliwego punktu — często związanego z przeszłymi doświadczeniami, traumami, przekonaniami lub nierozwiązanymi emocjami.
Jako, że mężczyźni preferują pracę na przykładach oto kilka z nich:
Odrzucenie – np. brak natychmiastowej odpowiedzi na wiadomość może uruchomić lęk przed byciem porzuconym i odpalić silną reakcję (kto nigdy nie został zwyzywany przez jakąś dziewczynę, że nie odpisał jej na smsa po kilku sekundach niech pierwszy rzuci kamieniem )
Krytyka – nawet konstruktywna może aktywować poczucie bycia „niewystarczającym”. Mnie przykładowo odpalało kiedyś, gdy ktoś zarzucał mi, że czegoś nie umiem - miałem bardzo krytycznego ojca, który stale powtarzał mi, że nic nie potrafię i jestem kompletnie nieudolny
Kontrola – może wywoływać gniew lub bunt u osób, które były nadmiernie kontrolowane w dzieciństwie
Widzimy więc, że triggery najczęściej mają korzenie w przeszłości — w dzieciństwie, relacjach rodzinnych, traumach emocjonalnych czy utrwalonych wzorcach myślenia. Nasz mózg uczy się, że pewne sytuacje są zagrożeniem — nawet jeśli obiektywnie już w ogóle nie są (bo jesteśmy już na innym etapie życia). Ciało i psychika reagują wtedy tak, jakby znów były w tamtym bolesnym momencie.
Możecie więc w tym momencie zauważyć, że nie same sytuacje nas „triggerują”, ale znaczenia, jakie im nadajemy — często nieświadomie. Przykład: dla jednej osoby cisza w rozmowie to chwila refleksji, dla innej zwiastun tego, że zaraz zostanie porzucona i trzeba zrobić wszystko, żeby do tego nie doszło.
Jak rozpoznać, że coś nas striggerowało? Sekwencja zdarzeń wygląda zwykle następująco:
-
Następuje zdarzenie, które jest wyzwalaczem
-
Nagle czujesz silną emocję (gniew, lęk, smutek, wstyd)
-
Twoja reakcja jest silniejsza niż sytuacja, by to uzasadniała
-
Masz ochotę uciec, zaatakować lub się wycofać
-
Trudno Ci pomyśleć logicznie lub się uspokoić, po prostu chcesz działać
-
Czasem (ale to już rzadziej) pojawia się wewnętrzny monolog: „znowu to samo”, „nikt mnie nie rozumie”, „jestem nieważny/a”
Czy można sobie z tym jakoś poradzić? Wujek @Piotr_eM przynosi Wam dobre wieści - otóż można, poniżej sprawdzone sposoby:
- Świadomość – od tego wszystko się zaczyna - ZAUWAŻ, że zostałeś/-aś triggerowany/-a
- Oddziel przeszłość od teraźniejszości – warto w takich sytuacjach szybko przywrócić się do tu i teraz, np. nazywając kilka rzeczy w bezpośrednim otoczeniu (przykładowo - “tam stoi krzesło, tu stolik, a tam na podłodze leży dywan” - TO NAPRAWDĘ DZIAŁA), a potem przypomnieć sobie, że obecna sytuacja to nie tamta z przeszłości
- Regulacja emocji – np. głęboki oddech, kontakt z ciałem (szukamy emocji w ciele - zazwyczaj pojawia się w klatce piersiowej/w brzuchu, obserwujemy ją sobie i powstrzymujemy się od reakcji)
- Refleksja – zapytaj siebie: “Co dokładnie mnie uruchomiło? Skąd znam to uczucie?”
- Nazwij to na głos, powiedz to drugiej osobie (o ile nie masz do czynienia z jakimś toksykiem, który potem będzie wykorzystywał to przeciwko Tobie) – np. „Poczułem lęk, kiedy nie odpisałaś, bo przypomniało mi to stare doświadczenie” - zobaczysz, ma to magiczne właściwości
No i tradycyjnie - praca terapeutyczna – jeśli triggery są częste i paraliżujące, warto pracować nad nimi z wykwalifikowanym terapeutą.
To tyle - dajcie znać jak zapatrujecie się na obecność na naszym forum tego typu tematów.